Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu

Zgodnie z modus operandi Marvela, film Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu przez długi czas była utrzymywana w tajemnicy, a nawet zwiastun nie ujawnił zbyt wiele, jeśli chodzi o to, dokąd zmierza historia. Oczywiście, to tylko pomogło zbudować oczekiwanie, a wraz z dodatkową presją zamknięcia słabej czwartej fazy MCU, przebój trafia do kin, które mają wysokie oczekiwania. Sądząc po wczesnych reakcjach krytyków, wydaje się, że reżyser Ryan Coogler i scenarzysta Joe Robert Cole wykonali fantastyczną robotę, nie tylko uhonorowując pamięć Bosemana, ale także podnosząc stawkę serii, będąc wizualnym spektaklem, i zapewnienie satysfakcjonującego zakończenia tego łuku Marvel Universe.

Fabuła filmu Czarna Pantera 2 przenosi nas do królestwa Wakandy po tym, jak jego król T’Challa (Boseman) umiera tragicznie. Bez swojego przywódcy ludność musi zjednoczyć się, aby uczcić pamięć upadłego króla i chronić Wakandę. W filmie powracają Lupita Nyong’o jako Nakia, Letitia Wright jako Shuri, Angela Bassett jako królowa Ramonda, Danai Gurira jako Okoye, Winston Duke jako M’Baku i Martin Freeman jako Everett K. Ross, a także nowicjusze Dominique Thorne jako Riri Williams/Ironheart i Tenoch Huerta jako podwodny superzłoczyńca Namor.

Umarł Król. Niech żyje król. Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów Marvela, Czarna Pantera 2, miał swoją światową premierę w Hollywood, co oznacza, że ​​w końcu możemy zorientować się, jak radziła sobie najnowsza część Marvel Cinematic Universe. Przebój jest kontynuacją Czarnej Pantery z 2018 roku i może pobić rekord oryginalnego filmu, wynoszący 1,3 miliarda dolarów brutto. Film jest także hołdem złożonym zmarłemu Chadwickowi Bosemanowi, który zmarł na raka jelita grubego w 2020 roku.

Sprawdź podobne filmy: